Czarni nie mają kim grać, Zielonogórskie inwestycje, atak na sędziego, Zastal złapał wiatr w żagle, Zan Tabak bez klubu – Kartka z kalendarza #11

Czarni nie mają kim grać

W ubiegłym tygodniu opisywaliśmy sytuację, w której Twardy Świętoszów został zmuszony do przełożenia swoich pozostałych meczów ligowych, które miały się odbyć w ramach rundy jesiennej jeleniogórskiej klasy okręgowej. Za zgodą Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, spotkania te zostały przeniesione na wiosnę. Niestety z takich udogodnień nie mogą skorzystać występujący na co dzień w 4. lidze Czarni Żagań. Problemy Czarnych zaczęły się od spotkania z Piastem Czerwieńsk. 6 listopada bieżącego roku, kiedy to MKS przystąpił do rywalizacji bez 11 podstawowych zawodników. Powodem tego, tak jak w przypadku drużyny ze Świętoszowa były obowiązki służbowe graczy, którzy w większości są żołnierzami Rzeczpospolitej Polskiej. Klub z Żagania tropem Twardego postanowił złożyć formalny wniosek do Lubuskiego Związku Piłki Nożnej o przeniesienie pozostałych meczów rundy jesienniej na wiosnę. Racjonalnie myśląc, można by spodziewać się podobnych efektów jakie uzyskał Twardy. Jednak LZPN wniosek odrzucił, bezsensownie tłumacząc się pandemią z roku poprzedniego i niezwykle utalentowanym zespołem juniorskim, który w swoich szeregach posiada klub i to właśnie młodzi piłkarze bez problemu mieli załatać powstałe luki. Ku zdziwieniu wszystkich genialna diagnoza LZPN-u się nie sprawdziła. Czarni Żagań kadrę meczową zdołali uzbierać na dwa spotkania ligowe. 13 listopada na profilu społecznościowym MKS-u mogliśmy przeczytać, że nie są oni w stanie zebrać 11 zawodników i nie pojadą na wyjazdowy mecz do Ośna Lubuskiego. Szczęścia w nieszczęściu można doszukiwać się spoglądając na ligowy terminarz. Do końca rundy pozostała już tylko jedna kolejka, więc MKS Czarni 1957 Żagań najprawdopodobniej nie zostaną zdegradowani z IV ligi za wykorzystany limit walkowerów.

 

Zielonogórskie inwestycje

Jak przeczytać można na oficjalnym portalu LZPN, w czwartek, 10 listopada podpisano list intencyjny skierowany do Ministra Sportu i Turystyki. Dokument dotyczy budowy nowego stadionu przy ulicy Sulechowskiej, który miałby pomieścić 10 000 kibiców. Podpisany został przez prezesa Lubuskiego Związku Piłki Nożnej Roberta Skowrona, Wicemarszałka woj. lubuskiego Stanisław Tomczyszyna oraz Prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego. Jeżeli minister uzna budowę stadionu w Zielonej Górze za stosowne, to do końca 2022 roku ma powstać szczegółowa dokumentacja projektu a jego całkowity koszt ma pokryć kwota około 100 milionów złotych. [źródło: lubuskizpn.pl]

 

Atak na sędziego

Do absurdalnej sytuacji doszło w sobotę, 13 listopada w Kożuchowie, gdzie rozgrywający w tamtejszym mieście swoje domowe mecze Cuprum Czciradz w ramach ostatniej kolejki rundy jesiennej KEEZA IV grupy Zielonogórskiej klasy A podejmował Piasta Parkovię Trzebiechów. Mecz odbył się bez historii sportowej, za to pozostałe wydarzenia na pewno nie obejdą się bez echa. W 26 minucie spotkania zdarzyła się sytuacja, która miejsca mieć nie powinna. Jak wynika z relacji samego poszkodowanego, po tym jak został potraktowany on bluźnierczymi słowami przez jednego z zawodników gospodarzy, zmuszony był wyciągnąć czerwony kartonik. Ukarany nie był w stanie zaakceptować tej decyzji, w wyniku czego stanął vis a vis sędziego i z najbliższej odległości napluł mu w twarz. Chwilę po tym zdarzeniu sędzia mecz zakończył, jak niektórzy twierdzą niesłusznie. Naszym zdaniem całkiem słusznie. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, choćby człowiekiem targały nawet te najgorsze emocje. Błędy, czy kontrowersje są codziennym elementem naszego życia. Frustrację trzeba umieć powstrzymać, a jeżeli nie potrafi się tego robić nie powinno się wychodzić tam, gdzie jest ona jednym z głównych składowych. Emocje to coś za co kochamy sport, którym jest piłka nożna, jednak trzeba umieć je opanować. Według niektórych źródeł istnieją inne metody oceny pracy arbitra, niż jego publiczne znieważenie. Cała relacja z tego zajścia dostępna pod następującym linkiem:

https://sport.tvp.pl/56917296/czemu-nie-sedziujesz-przeciez-on-cie-tylko-oplul-wywiad/webview?fbclid=IwAR3LsWLCJeRfZHXxXf_bWX05WsB6ehLs17QgSl1EpGc7o58NWaXclnKL-lw

 

Zastal łapie wiatr w żagle

Na początku trwającego sezonu niektórzy kibice Zastalu poważnie podważali kompetencje Oliviera Vidina, domagając się zwolnienia byłego szkoleniowca Śląsk Wrocław. Jednak listopad przyniósł zwyżkową tendencję, jeśli chodzi o osiągane rezultaty. Po przełamaniu z GTK Gliwice zespół z Winnego Grodu wygrał swój pierwszy mecz w lidze VTB, wysoko pokonując Tsmoki Mińsk a następnie gromiąć w Stargardzie Spójnię. Ten tydzień oznaczał mniej korzystne rezultaty, jednak klub Janusza Jasińskiego nie ma powodów do większych zmartwień. Porażka z Zenitem Sankt Petersburg oraz Lokomotivem Kubań zostały potraktowane przez społeczeństwo koszykarskie łagodnie. Szczególnie porażka w sobotnim meczu na hali CRS wniosła wiele pozytywnego myślenia. Pomimo to wicemistrzowie naszego kraju muszą ciężko pracować, ponieważ problemy z punktami spod kosza czy rzutów wolnych są widoczną wadą. Pozostaje jedynie gdybać, co by było gdyby te elementy weszły na wyższy poziom w sobotni wieczór.

Zan Tabak bez klubu

Szkoleniowiec, który w latach 2019-2020 prowadzi z sukcesami Zastal Zielona Góra po zakończeniu sezonu nie mógł narzekać na brak ofert z czołowych klubów. Wiele się mówiło o lidze VTB, w której Chorwat zdołał osiągać rezultaty ponad stan lub ACB, gdzie mimo wielu ciekawych alternatyw nie zdołał udokumentować swojego trenerskiego fachu. Ostatecznie Zan Tabak trafił do małego hiszpańskiego miasteczka Burgos, dla którego walka z gigantami i zwyciężanie trofeów nie stanowi nowości. Jednak ceniony w Polsce szkoleniowiec przez niezadowalające wyniki w ACB (bilans 3-7) pożegnał się z prowadzeniem klubu na Półwyspie Iberyjskim. Pokazuje to, że nawet trenerzy z uznaną renomą potrafią wypaść z obiegu przez podjęte ryzyko.

 

 

About The Author

image sources

  • kartka 11: "stadionowioprawcy.net", "gol24.pl", "vtb-league.com""pzkosz.pl"