Moja 7: Radosław Barcz

Mój pierwszy raz na boisku/parkiecie.

Pierwszy raz ciężko określić , zaczynałem grać w drużynie w klubie piłkarski , wcześniej byłem na obozie tenisowym , przy tym jeszcze zawody pływackie i trochę grałem w tenisa stołowego. Najbardziej jednak pamiętam pierwszy trening koszykówki gdy wielu nas siedziało i dużo słuchaliśmy o pomyśle klubu gdyż w koszykówce jestem od dosłownie pierwszego treningu w historii klubu.
Mecz, którego nie zapomnę…

 

To chyba mecz z Bayernem Monachium ale w roli trenera. Gdy reprezentujesz małe miasto jak Żary to w ogóle masz nikłe szanse na rozegranie meczu z takim gigantem a ten mecz udało się wygrać i to w pełni sobie na to zasłużyliśmy !

Najlepszy zawodnik, z którym grałem…

Najlepszy zawodnik z którym grałem to Mateusz Ponitka. Miałem okazję zmierzyć się z wieloma reprezentantami z obecnej kadry seniorskiej ale to Mateusz odnosi największe sukcesy w Europejskim baskecie.

Mecz, po którym płakałem…

To mecz na turnieju w Stargardzie jeszcze z czasów kadeta lub juniora. Przegraliśmy 1 pkt i zawodnik którego broniłem, trafił przez moje ręce z dystansu … Mieliśmy potem jeszcze kilka sekund lecz polegliśmy… płakałem cały wieczór i ranek.

Mój sportowy idol…

Kobe Bryant – po ostatnich wydarzeniach wiele osób go poznało więc nie będę podawał szczegółów.

Mój największy sukces w sporcie…

Największy sukces to chyba ilość zawodników w szerokich kadrach Polski. Jest ich chyba 13 . Nie mogę nie wspomnieć również o brązowym medalu MP u-14 . Z czasem zobaczę co z tych dwóch rzeczy ciężej było osiągnąć. Choć na pewno wszystko wymaga dużo pracy i włożonego serca.

 

Moja drużyna marzeń…

Drużyna marzeń – hmm tutaj ciężkie pytanie… zawsze z ekscytacja patrze na każdy Dream Team USA na Igrzyskach Olimpijskich . Jest to chyba najbardziej zdominowana dyscyplina przez jeden naród. Każda ich porażka jest sensacja. A zawodnicy jacy tam graja to wielkie indywidualności . 

About The Author