Trenerskie pożegnania, to coś więcej niż sport, przełamanie Turowa- Kartka z kalendarza #13

Trenerskie pożegnania
Koniec rundy jesiennej tworzy we wszystkich klubach okres, w którym należy podsumować, czy zespól stać na więcej, czy jednak został osiągnięty ponad oczekiwany sukces. Po podsumowaniach w głowach działaczy czy prezesów zaczynają pojawiać się myśli, które próbują znaleźć odpowiedzi na pytania o klubową przyszłość, czy o błędy, które zostały popełnione. Mimo tego, że runda jesienna we wszystkich rozgrywkach zakończyła się stosunkowo niedawno, niektóre zespoły poinformowały już o pierwszych zmianach, które można będzie zobaczyć wiosną. Konkretnie mowa tu o trenerach, którzy już w listopadzie, pożegnali się ze swoimi posadami. Gdyby wyróżnić najbardziej szokujące pożegnania to na pierwszy ogień rzucić można trenera Łukasza Dorniaka, który za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z TS Celuloza Kostrzyn nad Odrą. Szkoleniowiec obejmował drużynę w 2018 roku, gdy ta tułała się po lokalnej klasie A. W ciągu trzech lat błyskawicznie awansował z zespołem do upragnionej, długo wyczekiwanej 4 ligi. Jako beniaminek sezonu 2021/22 Celuloza plasuje się na bezpiecznej 11 pozycji, co jest bardzo dobrym rezultatem. Być może zarząd Kostrzyńskiego klubu zbyt łatwo dał odejść trenerowi Dorniakowi lub ten ma chęć poprowadzić zespół z nieco wyższej półki. Wiosna dla Celulozy będzie swoistą weryfikacją, jak ważną postacią dla tego klubu był odchodzący trener.
Zaledwie dzień po tym jak Celulozę opuścił Łukasz Dwornik roszady dokonał też Gold-Las Budowlani Murzynowo. Po dwóch przepracowanych sezonach klub opuścił Mateusz Konefał. Trener, który miał być głównym dyrygentem zespołu z potencjałem sportowym i finansowym. Przypomnijmy, że trzon zarządczy tego klubu stanowią takie osobistości jak reprezentant Polski, Dawid Kownacki, czy były gracz Legii Warszawa Michał Efir. Od jakiegoś czasu w Murzynowie projekt nie zmierza w dobrą stronę. Zauważają to zarówno kibice jak i dziennikarze. Po wygranej w cuglach lidze okręgowej zespół przestał rozwijać się sportowo. Michał Efir nie występuje już w roli zawodnika, jak to miało miejsce w ubiegłym sezonie, a klub nie jest zasilany przez nowe twarze, które mogły by dać inny poziom boiskowy. Na domiar wszystkiego trenerem nie jest już człowiek, który zdaniem wielu był najbardziej profesjonalną częścią tego „projektu”. Jak potoczą się losy Murzynowa ? Czy Budowlani są kolejnym klubem z poważnym wkładem finansowym, który nie jest właściwie zarządzany ? Nie chcemy wydawać wyroków, ale na ten moment przypina to sytuację takich ekip jak Formacja Port 2000 Mostki, która po dotarciu do 3 ligi w sezonie 2013/14 już 3 sezony później całkowicie zniknęła z mapy klubów piłkarskich.
To coś więcej niż sport
Wraz z końcem rozgrywek rundy jesiennej można odetchnąć i nieco się zrelaksować. Dla większości klubów jest to okazja na spotkanie podsumowujące, szerzej znane jako klasyczna „klubowa imprezka” kończąca rundę. Wiele ekip pochwaliło się na swoich profilach społecznościowych fotografiami z tego dnia. Bardzo miło ogląda się ludzi, którzy mają swoją pasję, za którą nie koniecznie pobierają wynagrodzenie. Mimo to poświęcają swój czas i tworzą pewnego rodzaju wewnętrzny organizm, są dla siebie motywacją i wsparciem, tworzą wspomnienia i nieocenione życiowe wartości. Okazji do świętowania jest wiele. Jedni zakończyli rundę na pozycji lidera, inni wywalczyli historyczne zwycięstwo, a jeszcze inni strzelili pierwszą bramkę w historii. Nie jest ważne co się świętuje, tylko czy robi się to z odpowiednimi ludźmi. Poniżej przedstawiamy kilka relacji zaczerpniętych z profili społecznościowych lokalnych drużyn.
Są też jednak miejsca, gdzie takie spotkania nie podobają się lokalnej społeczności. Takie zdarzenie miało miejsce w Lubiechni Wielkiej, gdzie tamtejsza rada sołecka publicznie skrytykowała klub za organizację takich spotkań, na co Zieloni odpowiedzieli pismem, w którym żądają przeprosin za publiczne zniesławienie dobrego imienia klubu.
Przełamanie Turowa
Pierwsze zwycięstwo w 1 lidze zanotowali koszykarze PGE Turowa Zgorzelec pokonując po zaciętym meczu ekipę Start II Lublin 80:75. Przełomowym momentem meczu była druga kwarta wygrana przez gospodarzy 26:11, najlepszym strzelcem Turowa był Bartosz Bochno zdobywca 19 punktów. Na słowa pochwały zasługuje również wypożyczony z ENEA Zastalu BC Zielona Góra Kacper Traczyk, który uzyskał 15 „oczek”. Warto dodać, że w PGE Turowie kolejne cenne minuty zanotował Norbert Maciejak, koszykarz pochodzący z Żar. Czemu wspominamy o zespole z Dolnego Śląska? Wiedzą o tym zapewne fani Zastalu, którzy pamiętają pojedynki derbowe między zespołami, plasującymi się wówczas w czołówce.
About The Author
image sources
- Źródła:: FB Celuloza Kostrzyn nad Odrą, FB Alfa Jaromirowice, FB PGE Turów Zgorzelec